Pozwolę sobie zaprezentować parę pomysłów i spostrzeżeń, jako osoba stojącą poniekąd z boku - zarówno jako nowy użytkownik, jak i osoba, która używa dwóch systemów i nie poddana żadnej ideologii. Chciałabym, żeby odbyła się porządna dyskusja tutaj na temat promocji. Nie na temat tego, czy jest potrzebna promocja Linuksa i Ubuntu - bo wiadomo, że jest, ale na temat kto i jak.
Chciałabym też poprosić modów i adminów o moderację tego tematu i wyrzucanie z niego offtopicu, uwag nt. bezsensowności promocji i ew. kłótni na temat Wine etc.
Każdy może się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Oczywiście nie każdy musi promować system.
Jeśli naprawdę chcemy coś zdziałać musimy postawić przed sobą jakieś konkretne cele. Musimy określić czemu ma służyć promocja.
Cele wg Witch Lady: (po śledzeniu wielu różnych wątków i różnych stron)
- zwiększenie świadomości społecznej odnośnie istnienia systemów innych jak Windows - tutaj pingwinek mógłby iść ramię w ramię z użytkownikami jabłuszka.
- zwrócenie uwagi producentów sprzętu komputerowego na fakt istnienia Linuksa i tworzenie sprzętu wieloplatformowego (osobiście uważam, że kwestie "jaki notebook dobrze pracuje na Ubuntu", brak sterowników pod Linuksa etc. to granda. Coś takiego nie powinno w ogóle mieć miejsca. Komputer powinien współpracować dobrze z każdym softem.)
- zwrócenie uwagi producentów oprogramowania na fakt istnienia użytkowników Linuksa i tworzenie oprogramowania również na ten system.
- zwrócenie uwagi zwykłych użytkowników Windowsa na fakt istnienia sporej ilości oprogramowania zarówno bezpłatnego jak i płatnego na Linuksa.
- zwrócenie uwagi przedsiębiorców i administracji państwowej na fakt istnienia darmowego, legalnego oprogramowania odpowiadającego im potrzebom (vide: "tanie państwo"). Przy okazji można by zwrócić uwagę na monopolistyczne praktyki przetargowe, w których wśród wymagań są np. Windows XP sp3 etc.
- zwrócenie uwagi na zalety open source i tego, że oprogramowanie stworzone przez społeczność nie jest złe.
- zwrócenie uwagi szkół na fakt istnienia innych systemów operacyjnych i programów niż tych spod znaku MS. - tu też pingiwnek mógłby iść ramię w ramie z jabłuszkiem.
- promocja internetowa - moim pomysłem było stworzenie nowej strony dla ogółu dystrybucji Linuksa, która miałaby nieco inny profil od obecnie istniejących. Byłaby TYLKO informacyjno-promocyjna, zarówno dla osób, które nie mają żadnej wiedzy na temat Windowsa i Linuksa, dla użytkowników Windowsa, którzy chcieliby się zapoznać się z Linuksem i dla osób, które właśnie się przesiadły na Linuksa i nie wiedzą co i jak (informacje ogólne bez zbytniego zagłębiania się w poszczególne dystrybucje). Moje konkretne pomysły co mogłoby być i co powinno być na tej stronie zapełniłyby na pewno jeden wielki post, więc w tym momencie na tym poprzestanę. Ważne jest, żeby zarówno promocja jak i informacja odbywała się w sposób rzeczowy, konkretny i bez zbytniego nasiąknięcia ideologią, pokazywania wyższości (arogancja) czy robienia sobie wrogów z użytkowników innych systemów. Ważne też jest, żeby wyjść poza obecność tylko na stronach linuksowych i zaistnieć także na innych (np. gry, darmowe oprogramowanie, etc.).
- promocja irl - obecność społeczności linuksowej na ważnych wydarzeniach z branży okołoinformatycznej. Taką okazją byłyby np. mające się odbyć w Warszawie w październiku On/OFF Targi Elektroniki Użytkowej i Gier Video. Zastępują zawieszone na razie Poznań Game Arena. Swoja drogą w zeszłym roku na PGA byli Atarowcy i ich stoisko (z własnymi komputerami, część osób z wystawców nie była w ogóle z Poznania) na którym można było wysłuchać wykładów (historia Atari i coś tam jeszcze), pograć w gry i kupić jakąś nową grę na Atarynkę, cieszyło się sporym zainteresowaniem zwiedzających. Rodzice z dziećmi tam przychodzili. Linuksa ani widu ani słychu. Stoisko to może niekoniecznie realny pomysł, ale jakaś forma promocji i obecności Linuksa na tych targach by się przydała. Może warto by też zorganizować akcję sprawdzającą wystawców (gdy już będzie wiadomo kto się wystawia) jakie będą mieli oferty dla użytkowników Linuksa. Może warto by np. ogłosić konkurs na firmę przyjazną Linuksowi. Ogłoszenie wyników na takich targach. Firmom najbardziej przyjaznym dać "nalepki Linux-firendly", tym nie starającym się "Linux-unfriendly" etc. Możliwości jest wiele.
- promocja medialna - porządnej jakości merytorycznej artykuły w gazetach komputerowych nie-linuksowych o Linuksie (na zasadzie "masz wybór") i stonowane sprostowania odnośnie błędów w artykułach.
- udowodnienie, że nie taki Linux straszny jak go malują promocję pozytywnych rozwiązań, przejścia na Linuksa przez różne organizacje czy firmy (nie tylko w Polsce ale i na świecie) i używania go przez zwykłych użytkowników.
- pokazanie, że część popularnych programów na Windowsa została stworzona przez społeczność na zasadzie open source.
Z góry przepraszam, jeśli jakieś takie działania są już podejmowane. Ważne jest, żeby dotarły do jak największej ilości osób, także tych nie zainteresowanych komputerami.
To na razie tyle z moich przemyśleń, czekam na wasze uwagi.
Pozdrawiam,
Witch Lady