Ubuntu.pl 🇺🇦️ - Forum Ubuntu

Mam dysk zewnętrzny, na który zapisuję moje cenności. Jeszcze dzisiaj rano otwierał się zupełnie poprawnie, za to około południa okazało się, że "Nie można podłączyć tego urządzenia". To nie jest pierwszy taki występ Linuksa, ale poprzednio formatowałem taki dysk i ponownie zapisywałem. Teraz już nie mogę tego zrobić, bo to jest backup.
Proszę o pomoc, bo sam nie mam pomysłu jak to naprawić. W Archu, który mam na drugim lapku, też to zjawisko tajemne występuje.

Co Ci przypomina, Co Ci przypomina

The following list of software packages is required for ntfs file system support: ntfs-3g / ntfsprogs.

widok znajomy ten....

Pytanie wzorowane na piosence...

Na przyszłość radziłbym zrozumieć, że komunikaty błędów zawierają cenne informacje na temat rozwiązania problemu.
Trzeba po prostu czytać, co system operacyjny ma do zakomunikowania.


Pozdro

jacekalex pisze: ↑20 lut 2024, 14:38 Co Ci przypomina, Co Ci przypomina

The following list of software packages is required for ntfs file system support: ntfs-3g / ntfsprogs.

widok znajomy ten....

Pytanie wzorowane na piosence...

Na przyszłość radziłbym zrozumieć, że komunikaty błędów zawierają cenne informacje na temat rozwiązania problemu.
Trzeba po prostu czytać, co system operacyjny ma do zakomunikowania.


Pozdro

Wyobraź sobie, że mój intelekt pozwolił mi to zrozumieć i zainstalowałem brakujące paczki. To nic nie dało. Za to przypomniałem sobie, że mam dysk z Windows do starego laptopa. W Windows wszystko otwiera się bezproblemowo. Ja nie jestem naturalną blondynką ze sznureczkiem w głowie trzymającym uszy, żeby nie odpadły. Na przyszłość radziłbym Ci też to zrozumieć.

Skoro nie wierzysz osobom na tym forum to dlaczego tu piszesz a nie na forum windows?
System plików to ntfs. Nie nasuwa to Tobie żadnych skojarzeń?

Jak to ludzie potrafią poprzekręcać proste słowa.
Badania wykazały, że większość społeczeństwa polskiego nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem prostej instrukcji do jakiegoś urządzenia.

Napisałem przecież, że w Linuksie ten dysk nie dał się otworzyć, a w Windowsach otworzył się bez problemu (sic!). I o czym miałem według Ciebie pisać na Forum Windows i na czym polega mój brak wiary w społeczność tego Forum???

P.S. Sam formatowałem ten dysk na NTFS, bo maksymalny rozmiar pliku dla FAT32 wynosi tylko 4 GB, a ja miałem pliki filmów o większym gabarycie. I nie wiem, o jakich skojarzeniach napisałeś. Jak już zaznaczyłem powyżej nie jestem naturalną blondynką, ze sznureczkiem przytrzymującym uszy w pustej głowie. Już ponad 20 lat siedzę w Linuksie, ale mam prawo czegoś nie wiedzieć i zapytać o to. Prawda?

Proszę o pomoc, bo sam nie mam pomysłu jak to naprawić. W Archu, który mam na drugim lapku, też to zjawisko tajemne występuje.

Troszkę to dziwne jeśli w dwóch systemach linux-a to występuje to czy czasem nie jest to wina sprzętowa dysku usb ?
A czy np. prgram gparted wykrywa ten dysk i np. partycje i wszystko z nim OK ?

kobrawerde pisze: ↑21 lut 2024, 19:31

Proszę o pomoc, bo sam nie mam pomysłu jak to naprawić. W Archu, który mam na drugim lapku, też to zjawisko tajemne występuje.

Troszkę to dziwne jeśli w dwóch systemach linux-a to występuje to czy czasem nie jest to wina sprzętowa dysku usb ?
A czy np. prgram gparted wykrywa ten dysk i np. partycje i wszystko z nim OK ?

Pisałem powyżej, że jeszcze rano tego dnia dysk bez problemów podłączał się do linuksowego lapka, a potem przestał.
Program gparted wykrywa ten dysk, ale jest przy jego partycji żółty trójkącik z wykrzyknikiem.

OK wierzę CI ...
może
https://www.sobyte.net/post/2022-08/linux-ntfsfix-ntfs/
https://forums.linuxmint.com/viewtopic.php?t=207484
Nie wiem czy czasem nie trzeba sprawdzić ten dysk : chkdsk
https://www.sevenforums.com/general-dis ... angle.html
https://forums.linuxmint.com/viewtopic.php?t=140089
A tu problem z trójkątem ale w Windows ...coś z bitlocker-em a czasami z opcją secureboot w bios-ie
https://superuser.com/questions/1328879 ... ecure-boot

Ps. mam nadzieję że hibernację w systemie Windows masz wyłączoną czyli wyłączoną opcję szybkiego uruchamiania w Windows bo często objawia się to problemami w linux-ie przy otwarciu dysków ntfs.

Krzyczeć to ty se możesz w domu.
Naucz się mądrze zadawać pytania bo dopiero w kolejnym poście opisałeś że coś już zrobiłeś.

Jakbyś przeczytał, co poprzednio napisałem i zrozumiał treść moich słów, to nie musiałbym pisać dużymi literami. Nie zadawałem żadnych pytań, tylko opisałem problem. Jak widać nie każdy potrafi te treści zrozumieć od pierwszego razu.
Ja nigdzie nie krzyczę, bo już z tego wyrosłem, za to obserwuję otoczenie i ludzi, z którymi mam kontakt. Trochę już żyję na tym świecie...