Sprzęt to otrzymany stary laptop Asus F3Sc.
Karta sieciowa przedstawia się jako: Attansic L1 Gigabit Ethernet Qualcomm Atheros
Normalnie 2 komputery w lanie pingują się tak:
Kod: Zaznacz cały
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=1 ttl=128 time=0.381 ms
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=2 ttl=128 time=0.590 ms
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=3 ttl=128 time=0.654 ms
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=4 ttl=128 time=0.616 ms
Kod: Zaznacz cały
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=1989 ttl=128 time=1390 ms
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=1990 ttl=128 time=1001 ms
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=1991 ttl=128 time=3025 ms
64 bytes from Asus (192.168.1.111): icmp_seq=1992 ttl=128 time=2068 ms
Żeby było jeszcze śmieszniej, to jak przy tych wysokich pingach zacznę przesyłać moje testowe ISO, wszystko wraca do normy:
Kod: Zaznacz cały
64 bytes from 192.168.1.2: icmp_seq=645 ttl=64 time=0.639 ms
64 bytes from 192.168.1.2: icmp_seq=646 ttl=64 time=1.07 ms
64 bytes from 192.168.1.2: icmp_seq=647 ttl=64 time=5.69 ms
64 bytes from 192.168.1.2: icmp_seq=648 ttl=64 time=0.775 ms
Co dotychczas zrobiłem:
- restart routerów (główny TL-WDR4900 z DD-WRT i robiący jako swich TL-WR1043ND z Gargoyle),
- wymiana kabla między głównym routerem i moim serwerem SSH,
- upgrade kernela z 3.13.0 do 3.16.7 (gdzieś wyczytałem takie zalecenie na duże pingi, choć problem dotyczył połączenia przez wifi).
Jak by się ten złom zachowywał po wifi nie mogę sprawdzić, bo jest pozbawiony ekranu, gdzie znajduje się antenka wifi.
Reboot cz nawet (!) wstrzymanie/hibernacja i wybudzenie powoduje powrót pingów do normalnej wartości.
Nie mam już więcej pomysłów, podpowiedzcie coś.