Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Forumowy magiel: pogaduchy o wszystkim i o niczym.
Awatar użytkownika
Hwiparam
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 814
Rejestracja: 14 lip 2009, 19:02
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Openbox
Architektura: x86_64

Post autor: Hwiparam »

Heos pisze:Wiesz, czasami instaluje się Linuksa aby NIE mieć Windowsa, czyli mieć bezpieczniejszy system, szybciej działający no i darmowy. Nie widzę sensu posiadania dwóch, poza testowaniem.
Sens posiadania dwóch systemów? Proszę bardzo: Windowsa można używać offline, np. do gier albo grafiki - tutaj Linux ciągle pozostaje w tyle , natomiast świetnie sprawdza się w pracy w sieci i tutaj jest lepszy od Windy.
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"

Miej wygooglane, a będzie ci dane ;)
Awatar użytkownika
Heos
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 534
Rejestracja: 17 sie 2008, 16:08
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Lokalizacja: Bydgoszcz

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: Heos »

A Linuksa nie da się offline? No chyba jednak bzdura.
jeżeli masz wszystko zainstalowane to po co Ci internet? Zainstalowane programy nie potrzebują stałego dostępu do internetu.
"Chciałbym, żeby zaczęto od szanowania siebie: wszystko inne wypływa z tego." – Fryderyk Nietzsche
openSUSE Leap 15.1 | Xfce4 | Firefox
Awatar użytkownika
igotit4free
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 6453
Rejestracja: 29 paź 2008, 22:51
Płeć: Mężczyzna
Architektura: x86_64
Lokalizacja: KRK

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: igotit4free »

Heos pisze:A Linuksa nie da się offline? No chyba jednak bzdura.
jeżeli masz wszystko zainstalowane to po co Ci internet? Zainstalowane programy nie potrzebują stałego dostępu do internetu.
Koledze IMHO chodziło raczej o stworzenie dwóch niezależnych i uzupełniających się środowisk: bezpiecznego (bo odciętego od świata) środowiska do zabawy i pracy pod Windows oraz bezpiecznego (bo niepodatnego na sieciowe zagrożenia) środowiska Linuksa.
Jest to jakaś koncepcja, chociaż może nazbyt daleko posunięta ... mój XP ma się świetnie i kontakt z Siecią mu nie szkodzi.

.
Windows 10 @ GA-P67A-D3-B3, i3-2100 3.10GHz, 8GB RAM, Gigabyte HD6850 1GB RAM
Android 7.0 @ Motorola Moto G4+
Awatar użytkownika
Hwiparam
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 814
Rejestracja: 14 lip 2009, 19:02
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Openbox
Architektura: x86_64

Post autor: Hwiparam »

Heos pisze:A Linuksa nie da się offline? No chyba jednak bzdura.
jeżeli masz wszystko zainstalowane to po co Ci internet? Zainstalowane programy nie potrzebują stałego dostępu do internetu.
Chodziło mi raczej o to, żeby Windy używać do tego, do czego się najlepiej nadaje (gierki, PS , Autocad itp.) A offline dlatego, żeby zminimalizować ryzyko złapania syfa. Po prostu Windows jest najbezpieczniejszy bez podłączenia do internetu , to nie tylko moje zdanie.

W skrócie: Windows - do gier , grafiki, projektowania itp., Linux - do zadań wymagających podłączenia do sieci.
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"

Miej wygooglane, a będzie ci dane ;)
Awatar użytkownika
Arkadiusz Wernicki
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 37
Rejestracja: 16 kwie 2010, 16:04
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 9.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: Arkadiusz Wernicki »

trochę wychodzi off-topic ;)
Hwiparam pisze:Chodziło mi raczej o to, żeby Windy używać do tego, do czego się najlepiej nadaje (gierki, PS , Autocad itp.) A offline dlatego, żeby zminimalizować ryzyko złapania syfa. Po prostu Windows jest najbezpieczniejszy bez podłączenia do internetu , to nie tylko moje zdanie.

W skrócie: Windows - do gier , grafiki, projektowania itp., Linux - do zadań wymagających podłączenia do sieci.
Efekt odcięcia Windy od sieci można uzyskać stosując firewall. Tak jak pisał kolega wcześniej, ja też mam XPeka, który ma się świetnie pomimo bycia on-line. Największym zagrożeniem dla komputera jest zawsze nieświadomy zagrożeń użytkownik, który na pytania firewall'a lub antywirusa zawsze odpowiada "zezwalam".

Kiedyś Winda nie miałą wbudowanego firewall'a i było tragicznie bo miała pootwierane porty na cały świat. Zupełnie jak nudyści na plaży. Natomiast linuksowe maszyny są jak tekstylni na plaży. Odmienne podejście do problemu.

-----
W założeniu autora tego wątku było sprawdzenie / udowodnienie swojej teorii, że da się żyć bez Windows'a. Samo założenie nie jest błędne. Pytanie tylko czy warunki środowiskowe / wymagania użytkownika dawały szansę na powodzenie testu.

Sam tytuł badania/testu sugeruje na globalną odpowiedź a niestety wyniku tego badania nie można przekłądać na całą populację. Było to badanie czy ten użytkownik może żyć bez Windows lub czy określona grupa użytkowników, charakteryzujących sie określonymi cechami może nie używać Ms-Windows.

Badanie powinno być poprzedzone przygotowanie sprawnie działającego środowiska o zbieżnych możliwościach aplikacyjnych i wydajnościowych. Wówczas test wykazałby czy ten uzytkownik posiada zdolność pracy w zbliżonym środowisku a na ile jest uzależniony od swojego interfejsu graficznego i zaimplementowanej filozofii pracy w OS.

Badanie wykazało by również na ile kompatybilne funkcjonalnie są aplikacje badanego środowiska z Ms-Windows oraz na ile mają logicznie przygotowae interfejsy aby nowy użytkownik nie miał większych trudności w rozpoczeciu normalnej pracy.

Zatem badanie mogło mieć większą wartość użytkową.
Nic straconego, życzę powodzenia.
Nie szukaj tych, z którymi możesz być lecz tych, bez których nie możesz żyć.
salvadhor
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 340
Rejestracja: 09 lip 2005, 18:33
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 12.04
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86_64
Kontakt:

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: salvadhor »

Ten 'test' jest mało rzetelny i realizowany 'na siłę'. Nic dziwnego zatem, że pozostawia niechętne odczucia na obiekcie testowanym :)

Oddając użytkownikowi komputer bez skonfigurowanego/uruchomionego sprzętu (kamery i inne takie), tak naprawdę testujemy jego rozgarnięcie informatyczne i zacięcie do rozwiązywania problemów, a nie wygodę użytkowania systemu. O ile takie podejście byłoby słuszne w przypadku np. studenta informatyki (ciekawe, jak szybko umysł techniczny będzie w stanie ogarnąć 'inność' Linuksa i instalować usługi/nietypowe sterowniki), o tyle w przypadku wrzucania zwykłego ZU na tak głęboką wodę nie ma sensu.

Na pociesznie zasługuje fakt, że np. moja domowa płeć piękna postawiona przed komputerem z Windowsem, ale bez zainstalowanych sterowników, za nic w świecie nie rozwiązała by problemu ich instalacji. Gwarantuję.
Root walks behind you.
404 sposoby na Linuksa: http://404.g-net.pl
#254787
Awatar użytkownika
Hwiparam
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 814
Rejestracja: 14 lip 2009, 19:02
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Openbox
Architektura: x86_64

Post autor: Hwiparam »

salvadhor pisze:Ten 'test' jest mało rzetelny i realizowany 'na siłę'. Nic dziwnego zatem, że pozostawia niechętne odczucia na obiekcie testowanym :)

Oddając użytkownikowi komputer bez skonfigurowanego/uruchomionego sprzętu (kamery i inne takie), tak naprawdę testujemy jego rozgarnięcie informatyczne i zacięcie do rozwiązywania problemów, a nie wygodę użytkowania systemu. O ile takie podejście byłoby słuszne w przypadku np. studenta informatyki (ciekawe, jak szybko umysł techniczny będzie w stanie ogarnąć 'inność' Linuksa i instalować usługi/nietypowe sterowniki), o tyle w przypadku wrzucania zwykłego ZU na tak głęboką wodę nie ma sensu.

Na pociesznie zasługuje fakt, że np. moja domowa płeć piękna postawiona przed komputerem z Windowsem, ale bez zainstalowanych sterowników, za nic w świecie nie rozwiązała by problemu ich instalacji. Gwarantuję.
Większość tzw. ''statystycznych Kowalskich'' nie potrafiłaby zainstalować sterów na swoim kompie. I nie wynika to z ułomności tylko raczej z niechęci/nieznajomości tematu. Bo zwykle to robi znajomy informatyk za przysłowiowe 50 złotych, a Kowalski/a w tym czasie parzy kawę ;)
A eksperyment faktycznie był wykonany od d*y strony - autor wrzucił na kompa ''gołe'' Ubuntu , posadził przed ekranem niczego nieświadomą siostrę, która musiała sobie sama wszystko poustawiać.Jak napisali wyżej, trzeba było system najpierw skonfigurować i dopasować do potrzeb ZU czyli siostry. Może wtedy nie skończyłoby się to klapą.
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"

Miej wygooglane, a będzie ci dane ;)
Awatar użytkownika
gawryl
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 26
Rejestracja: 22 maja 2010, 21:12
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Kontakt:

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: gawryl »

Homo ludens pisze:A propos tematu. Ja z lekka przerzucam sie na Linuxa od 13 r.ż około. Teraz mam 16 i nie wyobrażam sobie życia bez Linuksa. To uzależnia.

Windy używam do gier.
gratuluję!
a że ciekawym takich młodych entuzjastów jak Ty, to proszę o odpowiedź na mini-ankietę ;)

1) używasz terminala w linuxie? (czy często, jeśli tak?)
2) jeśli 1) jest tak, to czy kleiłeś polecenia w terminalu potokami? strumieniami?
3) radzisz sobie z matematyką i fizyką w szkole, czy jesteś kompletna ,,noga''?
4) lubisz majsterkować? lub inne prace samodzielne (np. sam naprawiasz/regulujesz biegi/hamulce w rowerze, czy biegniesz do serwisu?), kleisz/malujesz modele samolotów czy podobne... a może masz ,,dwie lewe ręce'' i zrozumienie origami z drugiej strony podręcznika jest zbyt trudne i mało ciekawe?
5) miałeś doczynienia z programowaniem? niekoniecznie język pascal/c/c++ ale choćby LOGO (po polsku to żółwik) ?

daj znać, bo interesuje mnie profil ,,linuxowego entuzjasty'' ;)
janek.sid
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 132
Rejestracja: 16 paź 2007, 09:44
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86_64

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: janek.sid »

Przede wszystkim, masz do czynienia z kobietą :) A więc jest entuzjastką, a nie entuzjastą itp ;)
Awatar użytkownika
rom
Przebojowy Jelonek
Przebojowy Jelonek
Posty: 1309
Rejestracja: 30 cze 2009, 14:58
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 14.04
Środowisko graficzne: Xfce
Architektura: x86

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: rom »

Mam kolegę, który po raz pierwszy miał kontakt z komputerami kilka lat temu, w wieku około 55 lat (dostał od kogoś używany). Sam się uczył obsługi komputera. Po pewnym czasie doszedł do wniosku, że bardziej 'pasuje mu' Linux. Jego ulubione dystrybucje to PCLinuxOS i Mint, chociaż próbował też kilku innych (więcej niż ja). Windowsa XP uruchamia tylko 'od święta'.
Być może było mu łatwiej posługiwać się komputerem, bo zajmował się kiedyś elektroniką. Jednak jest to przykład, że ktoś sam, bez niczyjej namowy może wybrać Linuxa.
także = też
tak że = więc
Awatar użytkownika
Hwiparam
Zakręcona Traszka
Zakręcona Traszka
Posty: 814
Rejestracja: 14 lip 2009, 19:02
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: Openbox
Architektura: x86_64

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: Hwiparam »

Jednak jest to przykład, że ktoś sam, bez niczyjej namowy może wybrać Linuxa.
Myślę, że większość użytkowników Linuksa wybrała ten system świadomie i bez niczyjej namowy. Wydaje mi się, że ci usilnie namawiani z reguły kończą swoją przygodę z systemem gdy coś idzie nie tak jak powinno, trzeba skonfigurować drukarkę albo zmienić rozdzielczość ekranu (vide: autor tematu i jego nieszczęsna siostra). Mnie też nikt do Linuksa nie namawiał, po prostu chciałem sam swoją ciekawość zaspokoić, potem uznałem, że ten system bardziej mi pasuje niż Win.I pewnie od większości ''linuksiarzy'' usłyszałbyś podobną odpowiedź.
Ubuntu: "Nie możesz używać tej samej wersji OS przez 12 lat i cały czas otrzymywać do niej aktualizacje oraz wsparcie!"
Arch Linux: "Hahahahaha Rolling Release robi brrrrrr!!!"

Miej wygooglane, a będzie ci dane ;)
Awatar użytkownika
Arkadiusz Wernicki
Sędziwy Jeż
Sędziwy Jeż
Posty: 37
Rejestracja: 16 kwie 2010, 16:04
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 9.10
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: Arkadiusz Wernicki »

Homo ludens pisze:Windy używam do gier.
Tylko dlatego, że tych giererk nie ma pod Linux'a :)
Nie szukaj tych, z którymi możesz być lecz tych, bez których nie możesz żyć.
Awatar użytkownika
Sueroski
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 206
Rejestracja: 01 mar 2010, 17:05
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: inny OS
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Kontakt:

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: Sueroski »

Ponieważ też mam 13 lat i używam GNU/Linux'a (na full, obywam się bez Windy i mam się dobrze) to też odpowiem pokrótce w ankiecie (skoro takie przydatne są te opinie ;])
gawryl pisze: 1) używasz terminala w linuxie? (czy często, jeśli tak?)
2) jeśli 1) jest tak, to czy kleiłeś polecenia w terminalu potokami? strumieniami?
3) radzisz sobie z matematyką i fizyką w szkole, czy jesteś kompletna ,,noga''?
4) lubisz majsterkować? lub inne prace samodzielne (np. sam naprawiasz/regulujesz biegi/hamulce w rowerze, czy biegniesz do serwisu?), kleisz/malujesz modele samolotów czy podobne... a może masz ,,dwie lewe ręce'' i zrozumienie origami z drugiej strony podręcznika jest zbyt trudne i mało ciekawe?
5) miałeś doczynienia z programowaniem? niekoniecznie język pascal/c/c++ ale choćby LOGO (po polsku to żółwik) ?
1. tak, ale rzadko raczej ograniczam się do apt-get install i kilku prostych poleceń (może to dlatego, że pracuje z nim dopiero z miesiąc)
2. nie
3. średnio ;] 4 wyciągam (to chyba nie tak źle)
4. "dwie lewe ręce" nogi zresztą też ;p
5. głównie PHP (niektórzy nie uznają to za programowanie, ale myślę, że to język jak każdy inny), Delphi dość długo (ale to zamknięte, płatne nic w tym teraz fajnego nie widzę) i C++ oraz krótka przygoda z C (śmiesznie to brzmi jak podałem wiek, ale cóż - mam duże zacięcie, zresztą w C++ i C tylko konsolka i podstawy Qt więc to nie jest jakieś wielkie programowanie)


Mam nadzieję, że się przyda ;]
Inny OS = Trisquel 4.5
Awatar użytkownika
hiroshi007
Serdeczny Borsuk
Serdeczny Borsuk
Posty: 190
Rejestracja: 11 lis 2008, 15:07
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 11.10
Środowisko graficzne: KDE Plasma
Architektura: x86
Kontakt:

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: hiroshi007 »

rom pisze:Mam kolegę, który po raz pierwszy miał kontakt z komputerami kilka lat temu, w wieku około 55 lat (dostał od kogoś używany). Sam się uczył obsługi komputera. Po pewnym czasie doszedł do wniosku, że bardziej 'pasuje mu' Linux. [...] Jednak jest to przykład, że ktoś sam, bez niczyjej namowy może wybrać Linuxa.
Mam podobny przykład. Dwóch kolegów, laptopy zakupione z preinstalowaną Vistą, marne doświadczenie z komputerami. Po kilku przeinstalowaniach Visty z moją pomocą, w końcu straciłem cierpliwość i zaproponowałem im Ubuntu. Używają do teraz w zakresie w jakim zakupili sobie komputery. Poza drobnymi pomocami pojęli obsługę systemu bez żadnych lekcji informatyki.
Oczywiście to dość skrajny przykład, bo oni na przykład nie grają na komputerze ale dobrze tłumaczy fakt, że niektórym to co proponuje Linux zupełnie wystarcza i nie trzeba go się aż tak długo uczyć. Koledzy oczywiście nie korzystają z terminala ale też nie kupili sobie komputerów żeby zostać ekspertami od IT.
Mój blog o KDE, Kubuntu:
http://konqiklub.ubucentrum.net
Awatar użytkownika
gawryl
Piegowaty Guziec
Piegowaty Guziec
Posty: 26
Rejestracja: 22 maja 2010, 21:12
Płeć: Mężczyzna
Wersja Ubuntu: 10.04
Środowisko graficzne: GNOME
Architektura: x86
Kontakt:

Odp: Czy można żyć bez windows... doświadczenia 15 latki.

Post autor: gawryl »

Sueroski pisze:Ponieważ też mam 13 lat
.
.
.
5. głównie PHP (niektórzy nie uznają to za programowanie, ale myślę, że to język jak każdy inny), Delphi dość długo (ale to zamknięte, płatne nic w tym teraz fajnego nie widzę) i C++ oraz krótka przygoda z C (śmiesznie to brzmi jak podałem wiek, ale cóż - mam duże zacięcie, zresztą w C++ i C tylko konsolka i podstawy Qt więc to nie jest jakieś wielkie programowanie)


Mam nadzieję, że się przyda ;]
13 lat a tyle doświadczenia informatycznego? no no, zaskoczyłeś mnie! pozytywnie! choć z drugiej strony powstaje obawa, czy aby nie za dużo czasu spędzasz przed kompem ;)

według moich obserwacji Linuxa używają ludzie samodzielni, umiejący przeczytać krótki manual i samodzielnie coś skonfigurować (w tym przydatne są właśnie nauki ścisłe) i chęć ,,majsterkowania'' ;) więc pasujesz do mojego ,,wzorca''. Pozr
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości